DZIKA KACZKA IBSEN PDF

There was no reason for me to know that but it seems important. People might walk around on top of colder ground or warmer underneath their many feet with a different person to other person language dictionary. Gregers has a doorstop dictionary book. It has fine print that all mean truth, justice and the Your foot will have to be chopped off if he drops his word bombs on your life.

Author:	Ninos Meztilabar
Country:	Moldova, Republic of
Language:	English (Spanish)
Genre:	Relationship
Published (Last):	8 July 2007
Pages:	472
PDF File Size:	12.41 Mb
ePub File Size:	2.89 Mb
ISBN:	489-5-65298-851-3
Downloads:	39053
Price:	Free* [*Free Regsitration Required]
Uploader:	Mazur

Pracownia Hialmara Ekdala. To przykro. Czy ci czego potrzeba, ojcze? Chcesz czego, ojcze? EKDAL mrukliwie u siebie. No tak. Jutro niezaprzeczenie. EKDAL wchodzi. A ty, nie idziesz? Czy chcesz czego? No, to dobrze. Ale nie nakrywam jeszcze. Jadwiga wchodzi od kuchni. Czego chcesz? Nie, wcale nie. Co robi matka? Co on tam robi? Ale nie. PatrPatrz siada.

Obaczysz teraz, ojcze. Nie, to tylko ojciec i dziadek. Zostaw je pani. Zapewne brak pani wolnego czasu. Tak, niestety. No, tak. Jadwiga milczy i patrzy na niego ze zdumieniem. Co to jest? Na co? Strzelasz na strychu? Tylko z tego. Wszystko jedno. No, tak do Grzegorza. To stara strzelba ojca. Czy nie tak? Bardzo naturalnie. O jakich rzeczach, Hialmarze? Na to, widzisz, potrzeba czasu. Ten pistolet Czy ty to pojmujesz? Czy ty to pojmujesz, Grzegorzu?

Nie, bezwarunkowo nie. Ten widok rozdziera mi serce. Relling to samo utrzymuje. Co przez to rozumiesz? Molvig jest ubrany czarno. Czy nie czekamy na twego ojca? Wczoraj znowu? GINA do Molviga. Czy to prawda? Tak jest, Molvig jest demoniczny. Nigdy, przynajmniej wobec prawdziwie uczciwych ludzi. Dobrego apetytu, panowie idzie do swego pokoju. Dobry, drogi ojcze!

To przypuszczenie jest godne pana. Zobacz, kto. O Jezu! GINA zmieszana. Oto wszystko. Takie jest moje przekonanie. Nie wyleczysz go nigdy. Nie chcesz? Nie pozwala mi na to sumienie.

WERLE po chwili. Wracasz do fabryk? Werle wychodzi. Ja mam pewne podejrzenia. Ot co jest.